Mark Hamill uważał, że powrót Jedi był zbyt bezpieczny

Melek Ozcelik
Mark Hamill

Mark Hamill



GwiazdyKinoPopkultury

Ostatnio Filmy Gwiezdne wojny oscylują między dwoma skrajnościami: grając zbyt bezpiecznie i obalając oczekiwania. Niektórzy powiedzą, że nie ma zadowalających fanów Gwiezdnych Wojen, ale jest więcej niuansów w tej argumentacji. Szczerze mówiąc, żadne podejście nie jest poprawne.



Zbyt bezpieczna gra utrudnia kreatywność. Odwracanie oczekiwań ze względu na to też nie jest lepsze. To drugie podejście może działać lepiej, pod warunkiem, że z perspektywy czasu wynik wydaje się zarówno nieunikniony, jak i interesujący. Ostatni Jedi był wypełniony po brzegi gotcha! chwile z kilkoma interesującymi pomysłami, ale ostatecznie nieudane w realizacji. Przebudzenie Mocy i The Rise Of Skywalker zrobili wszystko, co mogli, aby wzmocnić nostalgię. Nietrudno zauważyć, że oba podejścia mają swoje własne problemy.

Przeczytaj także: Katee Sackhoff dołącza do Mandalorianina jako Bo-Katan Kryze

Wywiady z Markiem Hamillem ujawniają



Co by to oznaczało dla trylogii Sequel, gdyby Luke poszedł w ciemność?

Sam Luke Skywalker zgadza się, cóż, w każdym razie trochę. Mark Hamill niedawno opowiedział, jak czuł, że George Lucas grał zbyt bezpiecznie w Return Of The Jedi z 1983 roku. Dyskurs fanów na temat Jedi wydaje się bardziej skupiać na włączeniu Ewoków i komicznej śmierci Boby Fetta. Ale w pewnym momencie Hamill poczuł, że film jest zbyt bezpieczny, ponieważ Luke nie przechodzi na Ciemną Stronę.

Wyraził swoje pretensje do Lucasa, który się nie zgodził. Hamill podszedł i powiedział, że film jest bardzo przewidywalny i klepany, i że czuje, że nadal będą ciemniejsi, zwłaszcza po zakończeniu Empire. Twórca Gwiezdnych Wojen powiedział następnie Hamillowi, że te filmy zostały stworzone dla dzieci i dlatego zakończenie musiało być takie, jakie było.

Warto zauważyć, że Hamill chciał, aby Luke przeszedł na Ciemną Stronę. Tak czy inaczej, Luke odkupujący Dartha Vadera w końcowych momentach filmu zapewnia bardziej sensowne zakończenie, przynajmniej dla mnie. A Hamill zdecydowanie wydaje się, że zdał sobie sprawę, że to też było lepsze zakończenie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak głośno wyrażał swoją niechęć do tego, jak Rian Johnson's The Last Jedi zmienił go w pustelnika bez większego rozwoju postaci.



Udział: