Giełda gwałtownie spadła dzięki wpływowi koronawirusa na gospodarkę. W szczególności to właśnie nowo opublikowane dane dotyczące bezrobocia spowodowały ten trend spadkowy.
Dzień wcześniej, w czwartek 2 kwietnia 2020 roku pojawiły się ponure oznaki, że i tak będą bezrobotni. Jednak gdy rynki zamknęły się tego dnia, wszystkie trzy amerykańskie indeksy nieznacznie wzrosły.
Indeks Dow Jones Industrial Average wzrósł o 469,93 punktu (+2,24%), S&P 500 wzrósł o 56,40 punktu (+2,28%), a indeks Nasdaq Composite wzrósł o +126,73 punktu (+1,72%). Wywołało to wrażenie, że bez względu na liczby, ceny akcji przetrwają burzę i nie stracą zbyt wiele na wartości.
Dzieje się tak pomimo doniesień The Guardian, w których stwierdzono, że 6,65 miliona amerykańskich pracowników złożyło wniosek o bezrobocie. Wielu z tych nowo bezrobotnych pracowników pracowało w restauracjach, barach, teatrach itp.
Przeczytaj także:
Infowars: aplikacja Infowars usunięta ze Sklepu Play – naruszona polityka Play
Koronawirus w Tokio: Tokio staje się japońskim epicentrum wirusa
Są to firmy, które koronawirus zaszkodził najbardziej z powodu nałożonych przez rząd blokad. Jednak w godzinach porannych w piątek 3 kwietnia 2020 r. dostaliśmy oficjalne dane z amerykańskiego Biura Statystyki Pracy. Publikacja tych liczb miała negatywny wpływ na wszystkie amerykańskie indeksy.
Po zamknięciu handlu w piątek, Dow Jones Industrial Average spadł o 1,67%, czyli 357,99 punktu, zamykając się na poziomie 21 055,45. Podobnie było z S&P 500, który spadł o 1,52%, czyli 38,34 punktu, zamykając się na poziomie 2 488,56. W zestawieniu Nasdaq również odnotowano 1,53% spadek, czyli 114,23 punktu, i zamknął się na poziomie 7 373,08.
Łatwo wskazać główny powód, dla którego rynki reagowały inaczej w ciągu tych dwóch dni. Dane amerykańskiego Biura Statystyki Pracy opublikowane w piątek były gorsze od pierwotnych szacunków z poprzedniego dnia.
Bezrobocie w USA wzrosło prawie o cały procent, z 3,5% do 4,4%. Co gorsza, były to tylko liczby z pierwszych dwóch tygodni marca. Ponieważ wiele zwolnień związanych z COVID-19 prawdopodobnie nastąpiło po tym okresie, szkody w marcu są prawdopodobnie znacznie gorsze. Nawet te liczby dotyczą tylko tych, którzy zdecydowali się złożyć wniosek o ubezpieczenie na wypadek bezrobocia.
Podsumowując, prawdopodobnie czeka nas kilka burzliwych tygodni i miesięcy. Dopóki trwa ta pandemia koronawirusa, możemy doświadczyć jeszcze większej liczby niepowodzeń.
Udział: