Twitter i Facebook usunęli wideo z kampanii Donalda Trumpa. Obaj giganci mediów społecznościowych bardzo poważnie podchodzą do naruszenia praw autorskich. Dzieje się tak dlatego, że oryginalni artyści zasługują na uznanie za swoją pracę, a nie na kopiowanie jej przez innych i zdobywanie braw. Był tam nagranie z hołdem od czarnoskórego George'a Floyda, który zginął z powodu klęczącego mu na szyi policjanta w Minneapolis.
Jednak film zawierał różne zdjęcia i filmy z protestu wraz z lektorem. Poza tym zawiera również sceny z protestu przy akompaniamencie delikatnej muzyki fortepianowej. Obie platformy twierdziły, że otrzymały skargę dotyczącą naruszenia praw autorskich do filmu. Facebook również usunął wideo z Instagrama.
Przeczytaj również Fallout 76: Gracz, który spędził swój czas pomagając innym, jest teraz wspierany przez swoich fanów w prawdziwej tragedii
Przeczytaj również Facebook wprowadza funkcję umożliwiającą konfigurowalne awatary w USA
Trump napisał na Twitterze przeciwko Twitterowi, że firma walczy przeciwko niemu dla lewicowych demokratów. Poza tym twierdzi, że akcja jest nielegalna. Chociaż Twitter zacytował tweeta i powiedział, że to nieprawda, a akcja nie jest nielegalna. Akcja zajętyz powodu skargi pierwotnego właściciela praw autorskich. W końcu Trump wspomniał także o sekcji 230.
Mówi, że sekcja musi odwołany. Jednak obie strony broniły swojej strony prawdy przed prezydentem. Rzecznik Facebooka wyjaśnił, że prawdziwym prawem właściciela jest zgłoszenie naruszenia praw autorskich. Mimo że YouTube nie usunął wideo z platformy. Powiedzieli, że film opublikowany na YouTube różni się od filmów opublikowanych na Facebooku.
Przeczytaj również Wydarzenie PS5 zostało przełożone przez Sony, mówi, że są inne głosy do usłyszenia
Przeczytaj również Huawei we współpracy z Dailymotion zamiast YouTube dla treści wideo
Udział: