To naprawdę nie jest tajemnica X-Men: Days of Future Past jest jednym z najlepszych wpisów w serii . Jest usiana bogatymi momentami postaci, satysfakcjonującą fabułą, fajnym i charakterystycznym stylem wizualnym. Moją ulubioną jest scena, w której młodszy profesor X spotyka swoje starsze ja i poznaje prawdziwą moc nadziei. Muzyka Johna Ottmana tworzy tę scenę, a to tylko jedna szczególna scena w filmie wypełnionym niesamowitymi momentami.
Niejako film mocno opierał się na dynamice Prof. X-Magneto, ale Simon Kinberg początkowo chciał zrobić więcej. Pomysłem, który niestety został porzucony, była filozoficzna debata między Stormem a Bishopem na temat wojny.
Przeczytaj także: Russo Brothers ujawniają tajemnice MCU
Pomysł z pewnością brzmi intrygująco. Zakres Days of Future Past był tak duży, że całe wątki poboczne zostały usunięte z filmu w montażowni. To, że mimo wszystko udało się filmowi być tak dobre, świadczy o jakości filmu.
Storm jest jedną z moich ulubionych postaci z komiksów i nie ma takiego samego znaczenia w filmach, jak powiedział Kinberg. Napisałem dyskusję filozoficzną o wojnie między nią a Bishopem, ale nie trafiła ona do filmu.
Reżyser i scenarzysta zorganizował niedawno przyjęcie z udziałem widzów, podczas którego ujawnił kilka intrygujących nowych szczegółów dotyczących filmu. Rzucił trochę światła na to, co naprawdę się wydarzyło i dlaczego wycięto wątek Rogue. Następnie dodał, że poza epilogiem, w którym można zobaczyć Rogue'a, jest co najmniej jeden inny incydent, w którym można zobaczyć Rogue.
Widzowie o orlim wzroku zauważą, że w kulminacyjnej bitwie między Mutantami a Strażnikami Rogue można zobaczyć w jednym z luster. To chwila mrugnięcia i przegapienia, ale mimo to jest to fajny szczegół.
X-Men: Days of Future Past jest teraz transmitowane na Disney+.
Udział: