Czego Lucasfilm wydaje się nie rozumieć

Melek Ozcelik
KinoPopkultury

Jeśli chodzi o Gwiezdne Wojny, wszyscy znamy już ćwiczenie. Z jego słabym przywództwem i niedocenianiem tego, jak poważni mogą być fani, Disneyowi udało się uruchomić Gwiezdne Wojny w ziemię, a wszystko to w ciągu czterech lat. Szczerze mówiąc, to trochę zabawne, widzieć, jak to wszystko odbiło się na nich.



Pod kierownictwem Kathleen Kennedy cztery z wyprodukowanych filmów napotkały poważne problemy produkcyjne. Solo: A Star Wars Story masowo zbombardowany w kasie; udowadniając, że serial nie był odporny na uchybienia w jakości. I najsprawniej zrealizowana produkcja, The Last Jedi, podzieliła fandom na dwie części.



To prawie obraźliwe, że zamiast naprawdę rozumieć krytykę, jedynym rozwiązaniem, jakie ma Lucasfilm, jest bezwstydne schlebianie fanom z nostalgią. Teraz, jak tylko to powiem, ludzie powiedzą, że Ostatni Jedi był inny i że jestem hipokrytą.

Lucasfilm

To znaczy, jasne, Rian Johnson postanowił zrobić coś innego, ale to nie znaczy, że utknął w lądowaniu. Możesz pokazać Jar Jar Binksa sikającego na nieistniejący grób Hana Solo, a to byłoby inne i odważne; ale i tak nie byłoby to teraz dobre, prawda?



Przeczytaj także: Star Wars: The Rise Of Skywalker: Reżyser ma ukrytą kameę

Reakcyjne zarządzanie Lucasfilm

Wieczne oscylowanie między nostalgią a obalaniem oczekiwań nie jest odpowiedzią. Nie widzę ludzi narzekających na The Mandalorian. Może dlatego, że rozwinięcie materiału źródłowego w sensowny sposób i opowiedzenie dobrej historii jest właściwą odpowiedzią?

Oczywiście są toksyczni fani i nękający twórców zaangażowanych w to, że nigdy nie jest to prawidłowa odpowiedź. Ale etykietowanie ważnej krytyki jako toksyczności ze strony bardzo głośnej mniejszości to pewny sposób na zrazienie swojej bazy fanów. Lucasfilm pozornie spalił wszystkie mosty z powodu leniwych wypowiedzi PR i braku zrozumienia, co sprawia, że ​​materiał źródłowy porusza się w materiale źródłowym.



Lucasfilm

Stwierdzenie, że przesycenie filmu Gwiezdne wojny było głównym problemem, oznacza, że ​​albo Lucasfilm nie rozumie, co zrobili źle, albo jest to po prostu słabe oświadczenie PR. W każdym razie jedynym sposobem na przywrócenie dawnej świetności tej serii jest opowiadanie dobrych historii.

Bryce Dallas Howard, Deborah Chow, Jon Favreau i Dave Filoni mogą osiągnąć to, czego nie potrafi Kathleen Kennedy.



Udział: