Biały Dom nie ogłasza kolejnych publicznych wystąpień Trumpa

Melek Ozcelik
kredyt www.fbcnews.com.fj

Donald Trump



NajpopularniejszeAktualności

Spis treści



Biały Dom mówi, że Trump nie wystąpi w niedzielę, co kończy spekulacje, które wygłosi w telewizji

Biały Dom

Biały Dom ogłosił w niedzielę, czyli 31 maja, że ​​prezydent Donald Trump nie pojawi się dziś przed kamerą.

Najwyraźniej zakończyli wszystkie rozmowy, w których mógłby zwrócić się do narodu w sprawie protestów obserwowanych w całym kraju.

Prowadzący wiadomości telewizyjne zasugerowali, że przemówienie prezydenta może znaleźć się w kartach.



Chociaż wkrótce potem, rano, Biały Dom oświadczył, że prezydenta nie będzie widać przed kamerą.

Sugerowali, że dla prezydenta nie zaplanowano żadnych wydarzeń publicznych.

Uwagi Trumpa

Demokraci oczywiście, ale także jeden republikański gubernator skrytykował język Trumpa na całej scenie w odniesieniu do George'a Floyda.



W różnych miastach Ameryki doszło do gwałtownych protestów i można było zaobserwować ogromne zamieszki.

Mnóstwo prezenterów, osobistości telewizyjnych, celebrytów i prezenterów wyszło, by uciszyć Trumpa, ponieważ on tylko pogarsza sprawę.

Potem pojawia się niesławny tweet Trumpa, który w niedzielę wczesnym rankiem powiedział, że lamestreamowe media składają się z naprawdę złych ludzi.

Powiedział, że USA niezaprzeczalnie nazwałyby ruch antyfaszystowski znany jako Antifa organizacją terrorystyczną.



Dodał, że oddziały Gwardii Narodowej powołane przez demokratycznego gubernatora Minnesoty wykonały świetną robotę.

kredyt www.fbcnews.com.fj

Donald Trump

Ratownik Trumpa

Wtedy na ratunek Trumpowi przyszedł doradca ds. bezpieczeństwa narodowego w Białym Domu, Robert O'Brien.

Krytykę odpowiedzi Trumpa na protesty określił jako niesłuszną.

Robert powiedział, że prezydent jest z pokojowo nastawionymi demonstrantami. W jaki sposób? mam to samo pytanie.

Powiedział, że tweet opublikowany przez Trumpa o protestujących, którzy staną twarzą w twarz ze złowrogą bronią i złośliwymi psami, nie stanowił zagrożenia.

Bronił również uwagi Trumpa „Kiedy zaczyna się grabież, zaczyna się strzelanina”.

Robert powiedział, że prezydent starał się wyraźną deeskalację przemocy.

Udział: